Zjadłam dziś obiad w miejscu, gdzie serwują zło w bułce z frytkami (tak, wstyd mi, odpokutuję to). Usiadłam obok matki dwóch synów. Po kilkunastu minutach odkryłam, że synowie mają na imię Zostaw! i Przestań! Jest tyle innych, ładnych chłopięcych imion - Michałki, Wojtusie, Krzysie...
Przez cały czas chłopcy nie usłyszeli ani jednego pozytywnego przekazu od mamy. Wyłącznie pretensje, krzyki i pogróżki. Skąd mają wiedzieć, że coś robią dobrze? Po co mają się starać, jak będzie tylko wrzask? Im jestem starsza tym bardziej doceniam rolę pochwały. Dlatego jeśli dziś zjadłeś swoje warzywa, wykonałeś swój trening, grzecznie pracowałeś, albo posprzątałeś w szufladzie, to ja jestem z ciebie dumna, gratuluję i oby tak dalej!
niezły kanał, bo mamy tu nie tylko brak pochwał i kiepskie wychowanie, ale i publiczne upokarzanie. takie rzeczy nie dzieją się bez konsekwencji w przyszłości. wzorce się kształtują, postawy powtarzają, a psychika... z tym też bywa kiepsko...
OdpowiedzUsuńps. kapitalne przejście od, nie da się ukryć, zabawnego wstępu do merytorycznego i ważnego problemu.
ps. uwielbiam frytki!!!
dziękuję za komplementa. a chłopców było mi zwyczajnie szkoda. od kogo należy im się szacunek i dobre słowo jak nie od matki?
Usuńp.s. frytki to ZŁO
polecam bardzo fanpage na FB "Beka z mamuś na forach". Czasem, jak myślę, że nie może być gorzej, czytam.. i oczom nie wierzę.
OdpowiedzUsuńprzeczytałam kilka i nie mogę dalej. po prostu odmawiam wiary, że funkcjonują wśród nas istoty tak durne.
Usuńwstyd mi za takie matki. dobrze, że moja taka nie jest.
OdpowiedzUsuńa ja myślę, że taka matka jest najzwyczajniej szkodliwa. przecież jej chłopcy poniosą te zachowania dalej. do szkoły, może do swoich rodzin za wiele lat... może ona dostała właśnie taki przekaz od swoich rodziców... szkoda
Usuń