14 września 2015

dziewica i kanapka

pamiętacie klub smutnych dziewic? jedna dziewica nam się wykrusza. już nie jest smutna. otrząsnęła się ze swoich smutków. dostała kopa, ale wstała, otrzepała się i jest silniejsza. ze świeżą blizną, ale żyje! 

chciałabym zobaczyć jej doktorat. dobrego człowieka u jej boku. jej uśmiechnietą twarz na zdjęciach z miejsc, które kocha. jestem pewna, że to wszystko zobaczę. oby jak najprędzej.

a ja? idę do przodu, choć nie tak szybko, jakbym chciała. od tamtej chwili schudłam 5 kg. mam trudności z jedzeniem. smutek sznuruje mi usta. ale powiem wam, że jak porozmawiałam z tą weselszą dziewicą, to aż sobie kanapkę zrobiłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz