31 października 2015

nokaut

sprzątam. znalazłam stare zdjęcia, na których byliśmy szczęśliwą rodziną. trzecia część mojego życia. miłości. troski. by na pożegnanie usłyszeć, że przyjaźń ze mną to nie czas stracony. 

słowa jak policzek.
jak nokaut. 
jak gwóźdź do trumny. 

nie odpowiedziałam, bo co można powiedzieć, gdy ktoś, komu poświęcasz życie, tak mało je ceni? nic. 

wyrzuciłam zdjęcia.

4 komentarze:

  1. też wyrzucam, sprzątam, odcinam, podkreślam. życie uczy, że czasem trzeba zamknąć rozdział. i iść dalej.
    a ludzie się zmieniają. ten, który znokautował, mógł już być kimś innym... nim potraktujesz jako policzek, nim Cię zaboli - spójrz, kogo masz w przeciwnym narożniku. nie każdy zasługuje na nasze łzy.
    trzymaj się, Lisie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też myślę, że to już ktoś inny. ale zabolało zanim to zrozumiałam.

      Usuń
  2. Lisku, czasem ludzie zmieniają się tak, że nawet w najmniejszym stopniu nie przypominają tego, kim byli. Najgorsze, kiedy zmieniają pod wpływem kogoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja rozumiem, że przez całe życie człowiek się zmienia. po prostu u mnie są rzeczy ważne i one się nie zmieniają. mogę przefarbować włosy, iść na salsę, albo skoczyć na bungie. ale nie zmienię nagle rodziny na nową, bo stara mi się przestała podobać. myślałam, że on też...

      Usuń