20 grudnia 2015

The force is calling to... me?

Wiewiór jest fanem Gwiezdnych Wojen, więc musiałam obejrzeć "Przebudzenie mocy". W ramach solidarności małżeńskiej. Obejrzałam.

Przemyślenie:
W tej części ciemna strona mocy to "Nowy porządek" (First Order), który do złudzenia przypomina mi ... polskie władze. Jest Wielki Szef, jego marionetki ze swoimi ambicyjkami i tysiące bezwolnych wykonawców, którzy zaprowadzają swój nowy ład. Niszcząc przy okazji wszystkie inne łady.

Ciekawa jestem, czy to ja już mam skrzywiony obraz świata, czy rzeczywiście analogia jest aż tak oczywista.

2 komentarze: