Życiową cezurą mogą być urodziny, nowy rok, nowa praca. Dla mnie cezurą jest ... wymiana telefonu. Pół mojego życia prywatnego i ćwierć zawodowego mam na smartfonie.
Zmieniłam wczoraj telefon.
Decyduję, które elementy mojego życia zostają.
Które wylatują.
Aplikacje mi liczą kalorie, pieniądze i znajomych. Choć wstyd przyznać, spełniają nawet potrzeby emocjonalne użytkownika. Te wszystkie, których ludzie wokół spełnić nie potrafią, bądź nie chcą. Wtyczka z tyłu głowy to tyko kwestia czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz