12 sierpnia 2016

Z dziennika urlopowicza część 4 - Babunia

Jedziemy pociągiem znad morza. Obok nas troje bardzo niegrzecznych dzieci, matka, która ma wszystko w dupie i nie reaguje na żadne dziecięce wybryki oraz babcia wielkości słonia.

Kilkuletni chłopcy biją się zabawkami, rysują po sobie flamastrami, rzucają w siebie jedzeniem i nagle ogromna babcia strzela starszego chłopca prosto w twarz. Dziecko miało jakieś 6 lat.

Zbaraniałam. Przesunęłam się w fotelu i czuwam. Jeśli jeszcze raz podniesie rękę, to zdążę doskoczyć i złapię ją za rękaw. Nie uderzyła więcej.

Ile waży 6-latek? 20kg? Babcia miała spokojnie ponad 130kg. Mogłaby go jednym ciosem rozpłaszczyć. Jest też od niego starsza jakieś pół wieku. Mogłaby mu też wyjaśnić, jak się trzeba zachować.
Matka czytała gazetę...

Za 15 lat on zdzieli babcię, że się kobieta kapciami nakryje. Tego go nauczyła. Matka będzie czytać gazetę.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. To smutne. Wiem, że rodzic potrzebuje czasu dla siebie, ale nie rozumiem ludzi, którzy zupełnie olewają zachowania własnych dzieci.

      Usuń