A co z chrupaniem i siorbaniem? Nie było? Bo ja właśnie dlatego do kina nie chodzę.
Akurat nie chrupali i nie siorbali. Za to były głośne reakcje śmiechowe.
Jak mniemam w zupełnie niewłaściwych momentach te głośne reakcje śmiechowe?
W sytuacjach damsko-męskich. Poczułam się, jakbym znów była w podstawówce
No właśnie takie sytuacji mam na myśli. Utwierdza mnie to wszystko w mojej niechęci do wizyt w kinie. Nie cierpiałem podstawówki
A co z chrupaniem i siorbaniem? Nie było? Bo ja właśnie dlatego do kina nie chodzę.
OdpowiedzUsuńAkurat nie chrupali i nie siorbali. Za to były głośne reakcje śmiechowe.
UsuńJak mniemam w zupełnie niewłaściwych momentach te głośne reakcje śmiechowe?
UsuńW sytuacjach damsko-męskich. Poczułam się, jakbym znów była w podstawówce
UsuńNo właśnie takie sytuacji mam na myśli. Utwierdza mnie to wszystko w mojej niechęci do wizyt w kinie. Nie cierpiałem podstawówki
Usuń