10 września 2016

Poksy

Poranny autobus, gram w pokemony. Obok mnie stają dwaj chłopcy ok 5-6 lat oraz ich mama.
- Mama, patrz pani gra w pokemony!!!
Gram dalej, choć zapuszczają mi żurawia bezczelnie.
- Mama, patrz, pani ma już 21 level!!!
Poker face. Gram dalej. Łapię Drowzee (pokemon z nochalem jak tapir).
- Podkręcaj!!! - wrzasnął rozemocjonowany chłopiec.

Cały autobus dziwnie na nas patrzył.

Dla niewtajemniczonych - za złapanie pokemona rzutem podkręconym są dodatkowe punkty, wiedział co mówi :D

4 komentarze:

  1. Toś się Lisie wkręciła w polowanie na pokemony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię kolorowe zabawki. Ta ma wielką zaletę - trzeba się ruuuuuuszać. A przy walce z nadwagą to wysoce praktyczne.

      Usuń
    2. @Lis - Trzeba rownież zabierać ze sobą kogoś, kto cię w razie czego wyciągnie za nogi ze śmietnika, albo ocuci po bliskim spotkaniu ze słupem. :D

      Usuń
    3. Co ty z tym słupem, kot?? Grzecznie gram, na nic nie wpadam.

      Usuń